Forum klasa dziennikarska Strona Główna


klasa dziennikarska
Forum klasy czwartej kulturoznawczo - dziennikarskiej
Odpowiedz do tematu
Bezpośredniość
ARh+



Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chorzów

Hmmm. Dział dyskusji, to czemu by nie dać tematu? Pomyślałem sobie dziś o ludzkiej bezpośredniości w stosunku do drugiej osoby / bliskich / miłości / starszych ludzi itd.

W sumie z tą bezpośredniością jest różnie, jedni się obrażają bo "jak Ty (w domyśle że to do mnie mówione) tak możesz mi wytykać gówniarzu, nie wolno Ci" albo "przestań mnie obrażać" itp. Ale skoro mam coś do powiedzenia to to po prostu mówie i nie boje się konsekwencji, bo wiem że wolno mi wyrazić własne zdanie, nawet gdy jest kontrowersyjne.

Ponadto zastanawiałem się nad tym co będzie jeżeli ktoś z moich bliskich bądź rodziny, śmiertelnie zachoruje, ja dowiem się ile pozostało mu czasu i... no własnie, powiedzieć czy nie? Zostawić go w błogiej nieświadomości i okłamywać że będzie dobrze? Dać mu od razu odpowiedź i pozwolić mu dokończyć sprawy które chce lub których nie zdążył skończyć no pogodzić się z kimś, lub przebaczyć? Czy może raczej w ogóle się do niego nie odzywać?

Moje zdanie jest takie, że jeżeli byłbym w takiej sytuacji na pewno bym powiedział o co chodzi, i ile czasu pozostało, nie dlatego, żeby pogrążyć daną osobę, ale by miała pełną świadomość, poza tym skoro osoba mi ufa dlaczego mam się narazić na stratę zaufania poprzez kłamstwo lub tłumienie i trzymanie tego w tajemnicy, w końcu i tak się kiedyś dowie. Musi, bo w taich obliczach trzeba spisać, lub podpisać testament, a to raczej o ile osoba jest w pełni świadoma musi zrobić w momencie gdy wiadomo że umrze.

Jednakże bezpośredniość to również trochę kłopotliwa cecha, po sobie wiem że ciężko mi ją powstrzymać, nawet w momentach kiedy wiem, że na pewno urazi to drugą osobę, jednak zawsze wtedy przypominam sobie, że bez względu na to co się stanie należy wyrazić co się czuje.

Nie mówie tu o sytuacjach które można przemilczeć, bo nijak wpływają na np mnie, ale jeżeli już coś mnie irytuje i wkurza dlaczego, miałbym tego nie powiedzieć, bądź gdy mi się coś niepodoba a ktoś zapyta, to dlaczego mam powiedzieć "nie spoko, ok, nic się nie stało" albo przejść obojętnie? NIE! Potem osoba której się nie da znać popełnia jeszcze większe głupoty i dodatkowo sama siebie pogrąża.

Apropos pogrążania siebie i tłumienia w sobie tego co nie pasuje. W podpisie pod tym topiciem jest napisane "aby wyżyć się używając argumentów" albo coś w ten deseń, nie chce tu nikogo poniżać, wyżywać się na kimś, ani nawiązywać do jakiś konfliktów itd, ale bezpośredni będę. I powiem tak, jeżeli coś Wam lub Tobie Byczku nie pasuje to powiedz / powiedzcie mi to w cztery oczy, a nie narażaj / narażajcie się na wyśmianie "Bartek, uspokój downa. To po pierwsze...bo to ponad Karolem Z. wcale nie było śmieszne oO".

To tylko moje zdanie, oczywiście mogę się mylić i nikogo nie chce straszyć, ani nic. To po prostu po części moja bezpośredniość. I jestem otwarty na pełną krytykę, zarzuty itd.

Więc jeżeli macie potrzebę wyzycia się na mnie lub zjechania z góry w dół śmiało! To przecież nic nie kosztuje.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
wykuś
Administrator


Dołączył: 03 Wrz 2007
Posty: 665
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świony town :P

Ja właściwie tak krótko, bo nie mam się co rozwodzić. Lubię bezpośredniość. Nie potrafię w sobie tłumić rzeczy, które mnie irytują, a lepiej powiedzieć wcześniej niż czekać na moment kulminacyjny i wybuchnąć ostatecznie. Przez wakacje trochę myślałam o tym i teraz staram się także, by działało to w drugą stronę - kiedy ktoś wytyka mi moje błędy, skupiam się na tym, by się nie obrażać, ale chcę też wiedzieć, dlaczego dana osoba uważa tak, a nie inaczej.

Co do poinformowania, ile zostało życia bliskiej mi osobie. Wydaje mi się, że człowiek chory podświadomie czuje, kiedy jego koniec się zbliża, zatem chyba bym powiedziała prawdę. Ale to jest kwestia sporna, bo przecież mogę myśleć wtedy 'nie, to bez sensu. Nie będę go jeszcze bardziej martwić, niech żyje w błogiej nieświadomości'. Z drugiej jednak strony bliska mi osoba będzie wyczuwała przecież, że nie mówię całej prawdy, że coś ukrywam.


Co do hasła 'uspokój downa' -> zwrot używany przeze mnie i przez część moich znajomych w momencie, gdy jednemu z nas zaczyna odbijać.


No, prawie krótkie wyszło. Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Byczek



Dołączył: 06 Lis 2007
Posty: 1776
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Chorzów mocno!

Ja nie będe nic pisał. Ja wiem co usłysze, zobacze, więc, nie chce i nie będe. Już zraniły mnie dostatecznie rozmowy z tobą w wakacje które pokazywały że masz przerost ego, kapela jest "the best" a innych masz w dupie. Potem, tych którzy byli przyjaciółmi odrzucasz, znajdujesz sobie nowych. Wiesz co, coś ci powiem. Zastanów się lepiej nad tym czy warto tylko mówić o swoich rzeczy i zawracać tym głowe innych. Liczysz się tylko ty. Włazisz innym do tyłka po to, by byli tobie posłuszni.

Oto cytaty na temat twojej kapeli. Kazali mi to zacytować, przy najlepszej okazji:

"Grają jakby jakieś gówniane emo. Chcą grać nie wiem, jak Styles Of Beyond chyba, ale im niestety nie idzie. Oj, raczej sie z tym czymś nie przebiją. Zwłaszcza z takim wokalem" - Wasik. To były najlajtowsze jego wypowiedzi

"Ale bieda... Weź to wyłącz, co za shit" - Koper.

"Ciup, ten gościu łazi jak debil. I co to ma być za intro? Explosion? Ciup, oni pojęcia o graniu nie mają. Wokal i tekst do dupy" - Kajtek

Więc dalej myślisz że jesteś taki idealny?

P.S. Jednak napisałem. Mam nadzieje że nie będe musiał się obawiać o swoje życie/zdrowie itp. po tym co napisałem.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
ARh+



Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chorzów

TADAM! No nareszcie. xD Hehe różne kręgi różne opinie. O przeroście EGO to trochę przesada, zresztą wdup tą rozmowę jak chcesz, mówiłem tylko że kapela to ciężki orzech do zgryzienia i że cieżko jest ze wszystkim. Ale owszem ton wypowiedzi mógł podpowiadać takie rzeczy cóz, bywa xD A co do przyjaciół, hmmm, ja do Ciebie urazu nie mam xD a przyjaciół mam jednych i tych samych, Ci którzy nimi są doskonale o tym wiedzą.

No i luz widzisz bezpośredniość popłaca. Nareszcie znam też 3 czy 4 głosy którym się niepodobało. Nie mówie że jesteśmy wyrąbani bo to dopiero początek (dopiero będizemy xD), a Styles of Beyond to hip hop a nie Nu... ani tym bardziej rock xD no ale każdemu mogło się pomylić xD

no i spokój, bynajmniej wiem o co Ci chodzi i szczerze powiedziawszy bawi mnie to. Zresztą sam zobaczysz jak Ty zagrasz pierwsze granie i ludzie na sali zawołają o BIS, wtedy też pomyślisz "zrobiłem coś co się podoba!" I niezależne od tego co Ci powiedzą inni będziesz z siebie dumny. Poza tym początej tej JEDNEJ rozmowy w wakacje zaczynał się od kupna pieca, a właściwie jego sprzedaży. Smiało walnij ją tutaj bo ja z archiwum aqq to same krzaki tu kopiuje i niech ludzie sami ocenią jaka jest prawda o tejże rozmowie.

Nie mam nic do ukrycia i dziękuje.

A wracając do tematu.

Bezpośredniość jest super jak dla mnie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Sąsiadka



Dołączył: 06 Wrz 2007
Posty: 1082
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chorzów

moim zdaniem bezpośredniość jest zdrowa. Naczy,nie żeby"śmierdzisz" albo "weź odejdź bo mi wstyd z Tobą stać" (poważnie a nie, powiedzmy, w formie żartu)ale jakieś zdroworozsądkowe upominanie (raczej koleżeńskie niż poniżające), wyrażanie szczerej opinii czy coś to jaknaj bardziej.

tadam.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Vera eicon
Administrator


Dołączył: 18 Wrz 2007
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świony :P

Zgadzam się co do powyższych wypowiedzi apropos bezpośredniości jednak mam przeczucie, że temat inspirowany jest osobistymi uprzedzeniami. Może źle się wyraziłam nie uprzedzeniami a jakimiś nieporozumieniami. Życzę zdrowej dyskusji.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
ARh+



Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chorzów

Vera Eicon... Czy to właśnie nie Ty jechałaś dziś z Nami w busie na rajd ?? xD xD

Jak zapewne słyszałaś nie ubieram zdań w słowa, jak zresztą wszyscy w gronie obok którego siedziałaś xD a temat nie był inspirowany "uprzedzeniami" czy czymś. Po prostu czasem przyjaciele mają ciulate dni i im się dupczy rozmowa i albo jeden źle pisze albo drugi źle odbiera.

A właśnie. Np dziś bezpośredniość o mało co by mnie nie udusiła, byłem wręcz spłakany ze smiechu. A dlatego że biedny Kuba się przejęzyczył, tak jakoś sobie wbijaliśmy (bezpośredniość "żartowa" xD) i to przerodziło się w doszczętną fazę, w której gdyby nie bezpośrednie nazywanie rzeczy po imieniu nie byłoby tak śmiesznie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Byczek



Dołączył: 06 Lis 2007
Posty: 1776
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Chorzów mocno!

Nie będe wrzucał żadnej rozmowy. Uważam że termin "przyjaźń" w naszych stosunkach dawno legł w gruzach. Nie ede ciągnął tego dalej, we mnie sie wzbiera po prostu. Wzbiera jad. I nie będe sie tłumaczył "czemu?". To jest moja osobista sprawa.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość




wawrzynek, czemu gadasz ze styles of beyond to hip hop? Smile

a wy niby gracie nu metal... hmmm aha, no to kurde ja sie nie znam Sad(

buahahahahahahahahahahahaha
Byczek



Dołączył: 06 Lis 2007
Posty: 1776
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Chorzów mocno!

Wasik, na twoją bezpośredniość zawsze można liczyć Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
ARh+



Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chorzów

Twoje zdanie. Ale koniec "prywaty" To dyskusja nie?

Znalazłem w sumie dziś podczas rajdu kilka plusów bezpośredniości:

- wiadomo o co chodzi
- nie trzeba się niczego domyślać
- człowiek nie wybucha
- można żyć spokojniej jak się wie co komu leży i powie się to co leży na sobie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ARh+ dnia Wrzesień 6, 2008, 10:04 pm, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Sąsiadka



Dołączył: 06 Wrz 2007
Posty: 1082
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chorzów

Arh+ byś może ten przykład konkretnie podał bo tak to nic nie wie ino że podobno 'fajnie było' a to tak średnio przysłużyło sie dyskusji, myślę. ;p


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Byczek



Dołączył: 06 Lis 2007
Posty: 1776
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Chorzów mocno!

ARh+ napisał:

- człowiek nie wybucha
- można żyć spokojniej jak się wie co komu leży i powie się to co leży na sobie.


Nie sądze że komuś się żyje spokojnie gdy ci powie "spierdalaj, nienawidze cie", prosto w oczy Smile Więc ostatnie dwa punkty wykluczają się w takiej sytuacji. Człowiek nie jest wtedy w stanie nie wybuchnąć. No i nie żyje sie spokojnie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
ARh+



Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chorzów

Jak dla mnie lepsze jakby mi ktoś coś takiego powiedział wiesz, w sensie "weź stary wydupiaj bo mam Cię dość z takiego i takiego powodu" niż to co zrobiła mi gośka, wiesz wolałbm jakby mi powiedziała "wypierdalaj" niż po prostu zamilkła zupełnie. Owszem wkurzyłbym się oczywiście, jak każdy w takiej sytuacji ale jakoś nie miałbym powodów do wybuchnięcia, bo przynajmniej wiedziałbym o co chodzi. A nawet gdybym zareagował pod wpływem gnieu to już na pewno wiedziałbym gdzie jest błąd. Już nieraz wałkowałem takie sytuacje i wg mnie naprawde super jest jak mi ktoś mówi prosto z mostu, a nie pozoruje. Ja się nie zamierzam niczego domyślać, ktoś coś chce niech powie.

P.S.
Przykład z rajdu, to raczej rozmowa między mną i przyjacielem jeszcze z podstawówy, więc raczej nie mogę tu go podać. Wybaczcie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ARh+ dnia Wrzesień 6, 2008, 10:15 pm, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Byczek



Dołączył: 06 Lis 2007
Posty: 1776
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Chorzów mocno!

Możesz mi powiedzieć ile jeszcze tysięcy lat będziesz rozpaczał nad sytuacją z gośką? -.-' Bo to już jest nudne -.-' Boże, ja szybko miałem gdzieś wszystko co było związane z Sylwią. Miałem w dupie po prostu. A wszystkie odruchy tzw. miłości (fuj, fuj,nienawidze tego słowa) uważałem za głupie. Potem. Myśle że mógłbyś sobie to już odpuścić.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Bezpośredniość
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 3  

  
  
 Odpowiedz do tematu